Czytam posty na temat problemów synowych z teściowymi rozmawiałem ze swoimi szwagierkami, mamą i babcią i nasuwa mi się jedno pytanie, dlaczego większość dziewczyn narzeka na swoje teściowe przecież później mając synów będą miały ten sam Koronawirus. Nie wierzy w niego prawie nikt, póki nie dotknie nas. Historia o ignorancji i głupocie pewnego polityka, który z własnej głupoty publicznie robi z siebie ofiarę, gdy swoim zachowaniem naraził wiele osób - pisze Patryk Nowakowski. Relacja z Jankiem rozwijała się, jak wtedy uważałam, w normalnym stylu i tempie. Teściowa zapraszała mnie z kolei regularnie na kawkę i herbatkę, a ja zaczęłam traktować to w końcu jak cotygodniowy rytuał. Wraz z upływem czasu spędzanego w domu rodziców Janka, zaczęłam zauważać jednak, że jego ojca praktycznie nigdy nie ma W. pracuje za granicą (Niemcy) i co miesiąc (czasami co 1,5 miesiąca) przyjeżdza do Polski na tydzień (dłużej jest w Polsce jedynie w czasie świąt - od dwóch do trzech tygodni i jeden cały wakacyjny miesiąc). W tym czasie zabiera dzieci do siebie. I w czasie tego tygodnia, gdy dzieci razem z nim mi Jest sporo żartów, ale więcej powagi, chwytającej za gardło. Jest dużo znakomitego aktorstwa, przechodzącego od naturalnej performatywności do stylizowanej formy (Przemysław Gulda, Gulda poleca na IG, „Gazeta Wyborcza”) Warszawski Teatr Powszechny nie pozostawia obojętnym. Wybierając się na inspirowany „Pętlą” Marka 1,4 ათ. views, 46 likes, 21 loves, 6 comments, 11 shares, Facebook Watch Videos from Aurora. W drodze do siebie.: Czy zdarzyło Ci się usłyszeć, że „robisz z siebie ofiarę”? Czy pomogło? A może sam, 1797 odpowiedzi. 164048 wyświetleń. Ta_z_1_. 8 minut temu. Jak byście się zachowali 😞 Teściowa ma 56 lat i oświadczyła że rzuca prace!!!! Mieszkamy razem - dom jednorodzinny, ona na - Robi z siebie ofiarę i szuka wymówek na wypadek, gdyby uzyskał zły wynik - mówi lekkoatleta. Rafael Nadal musi się zmierzyć z niespodziewaną krytyką prosto z ojczyzny. Moja teściowa nigdy za mną nie przepadała. Z moim mężem znam się od czasów szkolnych. Teściowa cały czas prosiła syna, żeby nie spieszył się ze ślubem. Chciała, żeby jej syn wyjechał na studia do stolicy, a nie założył rodzinę. Nie posłuchał matki i po szkole natychmiast się pobraliśmy. Choć Rafał Grabias i Gabriel Seweryn rozstali się już jakiś czas temu i każdy z nich układa swoje życie na nowo, to nadal nie milkną echa na temat ich relacji. Teraz w jednym z wywiadów projektant futer z Głogowa wbił przysłowiową szpilę swojemu ex-partnerowi. Zarzucił, że przez te wszystkie lata musiał go utrzymywać. Rozstanie Rafała […] bqoYz9. Znacie to? Najlepsza teściowa to ta na 102. 100 metrów od domu i 2 metry pod ziemią. Brutalne? Niestety, bardzo prawdziwe. Niektórzy tak bardzo nie lubią swoich teściowych, że chcieliby, aby one…zniknęły. Z ich życia, rozmów, pamięci…. Żeby przestały ich straszyć w snach i nie zaburzały spokoju rodzinnego. Czy to jedyna opcja? Na szczęście nie. Można zmienić wredną teściową w słodką teściową. Nawet na najgorszą teściową jest sposób. I zaraz go zdradzę. Oto metoda na słodką przemianę trudnej teściowej… Utrzeć nosa teściowej Kobiety, którym udało się poprawić relacje z teściową podkreślają, że należy zacząć od wyznaczenia granic, nieprzekraczalnych granic, czyli pokazania, co można, a na co się absolutnie nie godzimy. Bo TY też jesteś ważna. W myśl zasady – jestem już dorosła, Twój „synek” też, damy rady. Teściowo, razem z Twoim dorosłym dzieckiem stanowimy jedność. I mamy takie samo zdanie. To kluczowy punkt. Żeby bowiem cały proces zmian się udał, musimy mieć wsparcie po stronie partnera, nie da się inaczej. Po prostu nie. On musi stać za nami murem, a najlepiej, gdy zrobi krok na przód i sam wyjdzie przed szereg, mówiąc stanowczo, acz grzecznie swojej mamusi, co sądzi o danym zachowaniu. Nie bać się Podstawa to nie bać się. Teściowa to jego mama. Od razu wyczuje minimalne wahanie, niepewność po jego stronie. Z pewnością zauważy też zgrzyty między wami, i gdy będzie perfidna – wykorzysta je przeciwko Wam. Dlatego tak ważne jest, żebyście Wy stanowili jedność. Byli pewni tego, czego oczekujecie i nie bali się wymagać pewnych rzeczy. Niezależnie od wszystkiego, z jak wielkimi manipulacjami się zetkniecie… Zdarza się, że teściowa „atakuje” słabszą ofiarę. Jego gdy jest sam lub Ciebie, gdy on znika z pola widzenia. To naturalne zachowanie osoby próbującej coś ugrać. Jednak jeśli macie tego świadomość, pozostaniecie nieugięci. I obawa przed reakcją partnera zniknie. Prawda jest taka, że zasady należy ustalać od początku. Nie bać się stawiania granic. Błędy na początku relacji będą się mściły później. Na szczęście nic straconego. Dobre relacje można zbudować także później. Nie chodź na palcach. Nie udawaj, że nie istniejesz. Zapomnij o tym, by być wiecznie miłą, zadowoloną, ukrywać złość i rozczarowanie. Bądź szczera, mów asertywnie, gdy Ci coś nie pasuje. Mów o swoich uczuciach, staraj się nie atakować, nie krytykować. Poproś o zrozumienie. Nie brałaś ślubu z teściową O dobre relacje w rodzinie wszyscy powinni się starać. Nie tylko Ty. Teściowa zasługuje na szacunek, ale Ty też. Nie musisz lubić własnej teściowej, ona Ciebie też nie, ale dobrze, gdy uda się wam zbudować dobre relacje. Co prawda nie brałaś ślubu z teściową, to dla Ciebie obca osoba, ale jest mamą Twojego partnera i babcią Waszych dzieci, dlatego warto się postarać o to, by było dobrze. Nie za wszelką cenę i na pewno nie kosztem siebie. Ale warto. Uniezależnić się Niestety zamiana wrednej teściowej na słodką teściową będzie bardzo trudna, jeśli na każdym kroku jesteście skazani na mamusię, bo na przykład mieszkanie razem, czy mama opiekuje się waszymi dziećmi. Wtedy łatwo może dojść do szantażu, z kategorii nawet nie próbujcie się odzywać, bo to mój dom, poza tym, z kim zostawicie dzieci? No właśnie. Warto od tego zacząć. Korzystanie ze wsparcia teściowej to nic złego, jednak pełna zależność od „starszej pani” aż prosi się o kłopoty. Zamknąć jej usta Można sprawić, żeby teściowej opadła kopara, można też…spróbować zamknąć jej usta, czyniąc to w przebiegły sposób. Na przykład przy każdej możliwej okazji prezentując smaczne słodycze, od których nie będzie ona w stanie się oderwać. Jeśli jest naprawdę źle, wyślij teściowej coś słodkiego… kurierem. Jeśli lepiej, umówcie się na kawę i słodki poczęstunek. Czasami to wystarczy, by przełamać lody i podzielić się bliskością. 5 marca obchodzimy Dzień Teściowej (święto jeszcze stosunkowo mało znane), a 8 marca Dzień Kobiet (o nim już raczej nie musimy nikomu przypominać) – może to dobry pretekst, żeby zawrzeć pakt i spotkać się przy wspólnym stole i zjeść coś smacznego? Na koniec warto dodać, że teściowe nie zawsze są…wredne. Nie brak przecież fajnych babek! I pamiętajmy o tym! 🙂 Zresztą na pewno to wiesz, jeśli sama jesteś teściową… Sponsorem tego wpisu jest Odra – producent słodyczy odmieniający każdą trudną Teściową w przemiłą, słodką mamusię 🙂 A weźcie, czytam wasze komentarze i tylko czuję, jak się we mnie krew gotuje, bo sama jestem w tej samej sytuacji, tylko u mnie upierdliwym typem jest mama. Mamy zupełnie różne charaktery, nigdy nie byłyśmy specjalnie blisko, choć zależy mi na dobrych stosunkach. Termin mam na połowę lipca, więc wymyśliła sobie, że przyjedzie do mnie 4 dni wcześniej, żeby pomóc mi wszystko poogarniać (nie ma co) i że zostanie tydzień po moim powrocie ze szpitala, żeby pomóc mi się zająć dzieckiem i mną. Dla niej to brzmi świetnie, genialny plan, a mnie już skręca, jak o tym pomyślę. Jak wspomniałam, nie jesteśmy specjalnie blisko, więc wietrzenie krocza w jej towarzystwie czy karmienie małej z nią wpatrzoną w to jak w obrazek, będzie mnie drażnić. Do tego dochodzi stres związany z moim psem, bo mama już panikuje i ustala własne zasady, że nie dopuści go do dziecka, bo nie wiadomo, co się może stać - co jest sprzeczne z moim i męża planem, ale ona nie słucha. No i właśnie, ta panika... O ile nie boję się porodu, o tyle jej obecność przed nim mnie przeraża. Bo wiem, że nie zawiezie mnie do szpitala (już się zapowiedziała, że w żadnym razie, bo boi się jeździć po obcych miejscach), więc w razie rozpoczęcia akcji zacznie mi się tu miotać i przeżywać, kiedy ja będę ogarniać sobie podwózkę. No, nie trzeba mi takiego stresu. Tak samo jak zajmowania się dzieckiem ZAMIAST mnie (też jej plan) - a przecież to ja powinnam mieć na głowie przewijanie, przebieranie i całą resztę, mieć czas na zapoznanie się z małą i jej potrzebami. Najchętniej postawiłabym jej twarde warunki (pobyt max 2 dni po porodzie i wyjazd), ale nie mogę, bo stawianie jej granic nie przynosi skutku. Mama najpewniej zmaga się z zaburzeniami typu borderline (to opinia wielu znajomych psychiatrów, ale nie oficjalna, bo ona sama nigdy nie pójdzie się zbadać, bo to wymysły), każdą próbę zwrócenia uwagi na potrzeby innych (w tym np. upragniony spokój po porodzie) traktuje jako ataki na siebie, robi z siebie ofiarę, płacze, ewentualnie obraża się (ale wtedy wydzwania po kilka razy dziennie i wysyła soczyste wiadomości, które mają wpędzić odbiorcę w poczucie winy), albo - wisienka na kremie - zaczyna powtarzać, że wszyscy jej nienawidzą i będzie najlepiej, jeśli zniknie, zabije się, wtedy będziemy mieć od niej upragniony spokój. Jest to o tyle niszczące psychicznie, że już nie raz podejmowała próby przedawkowania leków, ale nie tyle z powodu nieradzenia sobie z życiem, co dramatycznego rozegrania kart. Po wszystkim uwaga była zwrócona na nią, a ona mogła bez problemu trzymać nas w ryzach. I już nie wiem, co robić. Odmówienie jej tego przyjazdu (zwłaszcza, że większość roku pracuje za granicą) będzie odebrane jako atak, odsunięcie jej i skończy się wielotygodniowym stresem, który nie przysłuży się ani mi ani dziecku. Bycie z nią tyle czasu też wykończy mnie psychicznie, zwłaszcza, że ma manię sprzątania i przekładania wszystkiego w moim mieszkaniu i już nie raz się z nią o to kłóciłam - bo ona wie wszystko lepiej, lepiej wyczuwa potrzeby innych itd., a poza tym chce tylko pomóc. Męża już do tego nie mieszam, bo dla niego moje samopoczucie jest najważniejsze i już i tak muszę się pilnować, by nie kazał mojej rodzinie spadać na drzewo, widząc to, jak niszcząco wpływają na mnie kontakty z częścią z nich. Uhhh... Wygadałam się, a nie miałam komu, więc dzięki niebiosom za tę grupę i waszą tu obecność. Teraz mam tylko nadzieję, że młoda urodzi się jeszcze w czerwcu, przed powrotem mamy do kraju i że po tym, jak już tu przyjedzie, uda mi się wygonić ją stąd po 2-3 dniach (mamę, nie dziecko ) . I tak skończy się wyrzutami i robieniem ze mnie złej córki, która gardzi zatroskaną i pomocną matką, ale może, po tym krótkim kontakcie z wnuczką, nie urośnie to aż do takich rozmiarów, jak przez całkowite zabronienie jej przyjazdu czy walka na noże przez cały jej pobyt u nas Skomplikowane relacje z teściową Mam dość skomplikowaną relację z teściową. Nie jest mi łatwo obiektywnie o tym pisać. Jest to osoba, która nigdy nie mówi, że kogoś lubi albo kocha. Pracuje w pomocy społecznej i w pracy spotyka bardzo wielu ludzi, jednak sama opowiada, że przy niej wszyscy czują się zestresowani. Często bywa niemiła i wypowiada zdania, które mogą zranić. Stale wtrąca się we wszystko, co robimy, i ciągle nas krytykuje. Jak poradzić sobie z trudną teściową? Skomplikowane relacje synowej z teściową. Zdjęcie: Pixabay Mamy dwóch synów: dwulatka i czterolatka. W naszej rodzinie jest kilka ważnych reguł. „Tak” znaczy tak, a „Nie” znaczy nie. Przykładamy dużą wagę do uprzejmości. Natomiast w domu teściowej nie ma żadnych reguł, więc mój starszy syn zachowuje się u niej zupełnie inaczej niż u nas. Kiedy wraca potem do domu, wydaje się sfrustrowany i zagubiony, bo u babci dostaje wszystko, czego zapragnie i kiedy zapragnie. Często jej mówiłam, że anarchia panująca w jej domu nie służy mojemu synowi, ale bez skutku. Teściowa źle traktuje moje dzieci i swoją rodzinę Zastanawiam się, czy taka sytuacja może obiektywnie mu zaszkodzić. Teściowa traktuje fatalnie również swojego męża. Mój syn to widzi, a potem opowiada mi, jak straszni są dziadkowie. Zdarza się także, że opowiada mu, iż rzeczy, na które pozwalamy w domu, są złe. Na przykład, ostatnio powiedziała mu, że przebieranie się w kobiece ubrania dla zabawy to głupota. Nie podoba jej się, że pozwalam na to moim synom. Do tego dochodzi fakt, że teściowa chce spotykać się tylko z moim starszym synem, a młodszego w ogóle nie zaprasza. Mimo tego wszystkiego nie zabraniam starszemu chodzenia do babci i może to robić, kiedy chce. Myślę, że miała bardzo trudne dzieciństwo. Być może przeszkadza jej także to, że ja jestem otwartą osobą i akceptuję rzeczy takimi, jakie są. Odpowiedź Jespera Juula Na końcu swojego listu podaje Pani wyjaśnienie całego problemu. To dzieciństwo Pani teściowej spowodowało, że trudno jest jej być miłym i pokazywać na zewnątrz ciepłe uczucia. Rozwinęła w sobie pewną strategię przetrwania, która trzyma innych ludzi na dystans. Może się to wydawać paradoksalne, że w takiej sytuacji wybrała zawód, który polega na pracy z ludźmi. Teściowa ukształtowała tak swoje życie i wypracowała taką postawę, żeby móc usprawiedliwiać swoje ograniczenia. Oczywiście, dokonało się to w sposób niezaplanowany. Najpewniej nie zdaje sobie sprawy, że bezwzględna szczerość, jeśli jest pozbawiona miłości, nie ma żadnej wartości dla ludzi, którzy ją otaczają. Ostatecznie doświadcza pod koniec życia takiej samej samotności i izolacji, jakiej doświadczyła w dzieciństwie. To smutne, ale tylko w taki sposób może uniknąć spojrzenia prawdzie w oczy. Jednak jak długo jest w stanie „dzielić i rządzić”, tak długo nie musi konfrontować się z rzeczywistością. Teściowa ma władzę w rodzinie Władza, jaką Pani teściowa posiada w swojej, a także w Pani rodzinie, jest ważnym elementem jej życia. Nie jestem w stanie ocenić, czy Pani synowie cierpią z tego powodu czy nie. Faktem jest, że jej postawa ma wielki wpływ na Panią, na Pani męża i na teścia. Dla Pani starszego syna taka relacja jest najprawdopodobniej dość trudna. Na szczęście ma rodziców, którzy pomagają mu radzić sobie ze zwątpieniem i smutkiem. Nie umiem powiedzieć, na ile takie doświadczenia mogą wpłynąć na jego przyszłe relacje z kobietami. W końcu najważniejszą osobą w jego życiu nie jest babcia, tylko mama i tata. Jak poradzić sobie z teściową? Wydaje mi się, że próba zwrócenia uwagi teściowej na nierówne traktowanie wnuków, będzie nieskuteczna. Trzeba by wtedy odwołać się do argumentu moralnego, a to nie zrobiłoby na niej większego wrażenia. Jej świat wygląda w ten sposób, że niektórzy ludzie należą do bliskiego kręgu, a inni nie należą – bo są głupi. Moje doświadczenie podpowiada mi jednak, że można zrobić jedną rzecz, która niekiedy zmienia takie relacje. Jest to bezpośrednia, osobista, ciepła i nieuprzedzona konfrontacja. Musi Pani powiedzieć teściowej, jak się Pani wobec niej czuje i co się w Pani dzieje, a jak się Pani chciałaby czuć. To jest coś, co Pani syn i teść już dawno powinni byli zrobić. Jeśli nie mieli na to dość siły i odwagi, to teraz ponoszą część odpowiedzialności za jej izolację. W czasie tej konfrontacji proszę spróbować ograniczyć się maksymalnie do pięciu zdań. Muszą one wyjść prosto z Pani serca i mówić tylko o tym, czego Pani chce i czego Pani nie chce. Proszę nie opisywać ani nie oceniać zachowania teściowej ani jej osoby. Jeśli nie będzie ona w stanie przyjąć tak wielkodusznej oferty z Pani strony, sama na tym najwięcej ucierpi. Ale Pani również będzie cierpieć, ponieważ radzenie sobie z jej destrukcyjnym zachowaniem kosztuje Panią wiele czasu i energii. Przed tą rozmową mogłaby Pani przypomnieć mężowi, że potrzebuje Pani jego lojalności. To jest nie tylko Pani problem, ale również jego i całej Waszej rodziny. Polecamy nasze książki o problemach w rodzinie Kliknij na okładkę książki, przeczytaj opis książki, opinie, fragmenty, cytaty i spis treści, książki są dostępne jako e-booki (również PDF) oraz w wersji papierowej. Artykuły o problemach w rodzinie Kiedy matka jest ważniejsza od żony. Konflikt z teściową, jak sobie z nim poradzić? Dzieci powinny znać prawdę na temat śmierci. Jak powiedzieć dziecku o śmierci? Dziecko nie akceptuje nowej partnerki ojca. Rodzice po rozwodzie Konflikt rodzice-dziadkowie. Wpływ dziadków na wychowanie dziecka Sztuka dialogu w rodzinie. Jak rozmawiać z rodziną o ważnych sprawach? * Tytuł i śródtytuły pochodzą od Redakcji.